Podstawa prawna badania teczek StB

Udostępnij:

Na naszej stronie internetowej stb.cepol24.pl oraz na profilu facebookowym publikujemy materiały związane z działaniami czechosłowackiego wywiadu w epoce komunizmu (1948-1989) w Brazylii czy Ameryce Łacińskiej. Materiały te były do 1990, czyli do końca istnienia tajnej policji StB, której I. departament zajmował się wywiadem zagranicznym, roku ściśle tajne i niedostępne dla opinii publicznej. Jest czymś naturalnym, że służby specjalne każdego państwa, obojętne czy demokratycznego czy totalitarnego, pracują w ukryciu, że ich działania są tajne i nikt spoza kręgu zainteresowanych nie ma możliwości dostępu do wiedzy zgromadzonej przez te służby. A tu nagle pojawia się na stronie internetowej całe mnóstwo dokumentów, które mają (a właściwie  miały, ale to zaraz wyjaśnimy) klauzulę ściśle tajne lub specjalnego znaczenia i nie tylko brazylijski czytelnik może się zastanawiać: jak to możliwe, że te informacje są ujawniane? Zresztą otrzymujemy pytania tego typu: na jakiej podstawie działacie, czy prezentowane dane są wiarygodne i w końcu: czemu czy komu to ma służyć?

Spróbujemy odpowiedzieć na te pytania. Rzecz jasna w pełni wyczerpująca i zadowalająca wszystkich odpowiedź wymagałaby obszernego opracowania, gdyż należałoby najpierw wyjaśnić szczegółowo czym był komunizm, jak pracowały służby specjalne reżimu  totalitarnego – już te dwie kwestie to temat na książkę – ale takie istnieją, nie ma sensu powielać pracę innych wybitnych uczonych.

Skupimy się na trzech pytaniach, w miarę zwięźle i jednoznacznie odpowiemy na te podstawowe wątpliwości dotyczące naszych działań.

By dobrze poznać historię, trzeba starać się dotrzeć do jak największej ilości materiałów źródłowych, by obraz był w miarę możliwości kompleksowy, by w nim zostały uwzględnione wszelkie możliwe okoliczności. Badając jakąś sprawę, zjawisko, okres historyczny, trzeba móc ujrzeć cały kontekst, w którym opisywane wydarzenia są zasadzone. Ujawniając dokumenty czechosłowackiego wywiadu tylko uzupełniamy źródła. Ten rodzaj dokumentów jest bez wątpienia istotnym wzbogaceniem źródłowym, gdyż pokazuje dotąd ukryte aspekty spraw, wydarzeń, historii osobistych bohaterów zdarzeń historycznych. Źródło to było dotąd w Brazylii nieznane, warto się z nim zapoznać. Nie rościmy sobie prawa do przepisywania historii Brazylii, nie mamy do tego ani kwalifikacji ani legitymacji. To nie nasza rola. My jedynie udostępniamy kolejne, naszym zdaniem istotne i ciekawe źródło informacji. Takie działanie jest w pełni uzasadnione i pożądane, gdyż poszerza stan wiedzy.

Czerpiemy informację z państwowych archiwów Republiki Czeskiej. By wyjaśnić dlaczego czeskie archiwa udostępniają materiały związane z komunistyczną przeszłością musimy przytoczyć kilka podstawowych informacji. W listopadzie 1989 r. w ówczesnej Czechosłowacji, od 1948 r. będącej częścią tzw. bloku wschodniego, przebiegła tzw. Rewolucja aksamitna. Doszło do pokojowej transformacji ustrojowej – państwo dotąd komunistyczne, autorytarne, w którym niepodzielnie rządziła tylko jedna partia polityczna (Komunistyczna Partia Czechosłowacji)  stało się w krótkim czasie państwem demokratycznym, wolnym od sterowania z zewnątrz, w pełni suwerennym. Tajna policja StB, jak i inne instytucje państwowe związane z władzą jednej partii (jak np. Państwowa Komisja Planowania czy urząd cenzury) i będące zaprzeczeniem wartości demokratycznych (i wolnorynkowych, gdyż odrzucono jako niedziałający w praktyce komunistyczny model gospodarki), zostały zlikwidowane. Z konstytucji, zanim przyjęto nową, wykreślono artykuły o prowadzącej roli Komunistycznej partii i o sojuszu ze Związkiem Sowieckim.  Te formalne akty prawne ukazały się jako niewystarczające, ponieważ niebawem wyszło na jaw, iż komunistyczne struktury, głownie te związane z byłym  aparatem komunistycznym oraz aparatem bezpieczeństwa, stanowią poważne zagrożenie dla rozwoju demokracji i dla wolności obywatelskich. W 1991 r. parlament przegłosował kluczową ustawę, która miała sprawy te rozwiązać – chodzi o normę w skrócie nazywaną Ustawa lustracyjna (Zákon č.451/1991 Sb.). Nowa norma określała warunki do wykonywania niektórych istotnych funkcji państwowych w organach administracji państwowej, w armii i służbach policyjnych. Ustawowo określono grupę ludzi, której nie wolno było odtąd wykonywać te funkcje ze względu bezpieczeństwa. Od razu musimy wyjaśnić jedną istotną sprawę, właśnie ów zapis dotyczący dokładnego określenia konkretnych funkcji, które stanowiły przeszkodę w realizacji wolności obywatelskich. Chodziło o zastrzeżenia wobec faktycznego zastosowania pojęcia odpowiedzialności zbiorowej – przynależność do pewnej grupy sprecyzowanej przez ustawę oznaczała de facto dyskryminację. Dodajmy, iż tym poważnym zarzutem zajmował się czeski Sąd Konstytucyjny oraz europejskie sądy – za każdym razem uznano, iż  ustawa broni istotnego interesu społecznego państwa demokratycznego przed określona grupa ludzi czynnie związaną z reżimem totalitarnym, dlatego ustawa jest legalna i zarzuty wobec niej odrzucono. Jeśli sprawę bardzo uprościmy, to można powiedzieć, iż ustawa lustracyjna nawiązuje do sprawdzonego modelu denazyfikacji, którego również nikt rozsądny nie kwestionował argumentując łamaniem praw obywatelskich nazistów z SS czy NSDAP.

Popatrzmy zatem konkretnie, jakich osób dotyczy ustawa lustracyjna (ustawa miała obowiązywać jedynie przez kilka lat, ale parlament wciąż przedłuża jej ważność i skuteczność, toteż obowiązuje nadal), komu konkretnie zabrania z mocy prawa wykonywania określonych funkcji państwowych. Osoby ustawowo wykluczone z możliwości wykonywania niektórych funkcji w państwie (organy władzy centralnej i samorządowej, media państwowe, szkolnictwo państwowe, armia i policja) to:

  1. a) funkcjonariusze Bezpieczeństwa Państwowego (StB),
  2. b) osoby zarejestrowane w rejestrach StB jako rezydent, agent, posiadacz wypożyczonego mieszkania, właściciel mieszkania konspiracyjnego, informator lub współpracownik ideowy,
  3. d) sekretarze organu Komunistycznej Partii od poziomu powiatowego wzwyż, jak i członkowie kierownictwa tej partii,
  4. e) pracownicy aparatu organów przytoczonych w literze d) na odcinku politycznego kierowania pracą policji,
  5. f) członkowie Milicji Ludowej,
  6. g) członkowie komitetu akcyjnego Frontu narodowego po 25. 2. 1948, komisji weryfikacyjnych po 25. 2. 1948 lub komisji weryfikacyjnych i normalizacyjnych po 21. 8. 1968,
  7. h) studenci i absolwenci Akademii Feliksa Edmundowicza Dzierżyńskiego w Moskwie i innych uczelni i kursów trwających dłużej niż 3 miesiące w Związku Sowieckim…

Jak już wspomniano wyżej, przepis ten był kilkakrotnie kwestionowany, także za pośrednictwem europejskiego wymiaru sprawiedliwości, ale i ten uznał, iż nadrzędnym celem ustawy nie jest karanie określonej grupy, lecz ochrona demokratycznego państwa prawa.  Przynależność wymienionych osób do organów represji komunistycznej w poprzednich czasach, zgodnie z wykładnią ustawodawcy i sądów,  jest czynnikiem stanowiącym zagrożenie dla demokracji i wolności. Ta interpretacja obowiązuje w Republice Czeskiej, ale jest też respektowana przez Unię Europejską.

Skoro demokratyczne państwo określiło katalog funkcji wykonywanych przez ludzi dawnego reżimu, które stanowią zagrożenie dla wolności i demokracji, musiało też przystąpić do procesu sprawdzania – weryfikowania. Zajęło się tym (decyzją ustawy lustracyjnej) Ministerstwo spraw wewnętrznych. Każdy, kto ubiegał się o wymienioną w normie funkcję, musiał przedłożyć oświadczenie lustracyjne, które następnie ministerstwo sprawdzało. Na podstawie decyzji ministerstwa (pozytywnej lub negatywnej; przy czym pozytywne zaświadczenie oznacza – osoba występuje w rejestrach, czyli była w Komunistycznej partii na ważnym stanowisku, była agentem, współpracownikiem czy była funkcjonariuszem StB itd.) sprawę na poziomie administracyjnym zamykano. Oczywiście, Czechy to państwo prawa i od tej decyzji można się odwołać do sądu. Na tym miejscu warto nadmienić, iż na ścieżkę sądową nie decydują się członkowie aparatu partyjnego lub oficerowie StB, ale głównie osoby figurujące w rejestrach jako agenci, współpracownicy.  Jedni sprawę wygrywają, inni przegrywają, jak to bywa w sądach.

Jeśli chodzi o agentów StB już sam fakt, iż są oni wymienieni w rejestrach jako osoby współpracujące stanowi przeszkodę w wykonywaniu niektórych funkcji w państwie demokratycznym, jedynie drogą sądową można osiągnąć tego, by dokładnie zbadano ich sprawę i ewentualnie podjęto sądową decyzję o tym, iż ich sprawa miała inny, niż agenturalny charakter. Gwoli wyjaśnienia należy bowiem napisać, iż w rejestrach StB są również osoby nękane lub śledzone przez StB, ich ustawa, rzecz jasna, nie dotyczy. Tak więc na tzw. listach są nazwiska różnych osób, czy to współpracujących z tajną policją czy wręcz przeciwnie, osób, które reżimowi sprzeciwiały się i StB je inwigilowała. Ustawodawca jednoznacznie określił te kategorie, które oznaczały świadomą współpracę z komunistyczną tajną policją i które z tego powodu są de facto wykluczone z udziału w strukturach państwa demokratycznego.  Mała dygresja  – gdyby osoby z Brazylii współpracujące z czechosłowackim wywiadem jako agenci, kontakty poufne czy świadomi informatorzy były również obywatelami Czechosłowacji lub Czech i ubiegały się po 1991 r. o jakąś w ustawie wymienioną funkcję w czeskim państwie demokratycznym, to na mocy tej ustawy automatycznie by musiały przedłożyć oświadczenie lustracyjne. Pozytywne oświadczenie, czyli dokument z Ministerstwa spraw wewnętrznych zaświadczający, iż osoba XY była agentem StB, oznaczałby koniec ich kariery politycznej w sferze państwowej, w mediach państwowych czy w policji. Nie w sferze prywatnej, nie w biznesie, mediach prywatnych czy na uczelniach prywatnych.

Ustawa lustracyjna z 1991 r. to pierwszy element związany z naprawą nieprawdopodobnych krzywd, które wyrządził reżim komunistyczny jednostkom i całemu społeczeństwu. Inną częścią rozliczenia totalitarnej przeszłości były ustawy rehabilitacyjne oraz zwrot zagrabionego przez komunistów majątku. Rehabilitacje były potrzebne, by wyprostować niesprawiedliwe wyroki sądów komunistycznych, które karały obywateli częstokroć jedynie za pochodzenie. W latach 1948-1989 sądy wydały niezliczoną ilość rażąco niesprawiedliwych wyroków (w tym i kary śmierci) motywowanych politycznie w niesprawiedliwych, zainscenizowanych procesach. Dlatego po 89 r. przyjęto normy prawne rehabilitacyjne, by drogą sądową móc uporządkować i te kwestie. Kolejną było zwrócenie majątku, co uczyniono również w drodze ustawy – wszystko, co komuniści bezprawnie skonfiskowali, zostało zwrócone. O tych sprawach piszemy, by uzmysłowić Czytelnikom, z czym wszystkim musiało się borykać demokratyczne państwo, iż spuścizna po 41 latach komunizmu jest straszliwa i niełatwo pokonać jej następstwa.

Można się spotkać z poglądem, że sprawami tymi należy się zajmować głównie na poziomie historycznym i moralnym,  ale to nie wystarczy. Jeśli demokratyczne państwo prawa, jakim Czechy starają się być, ma funkcjonować należycie, musi zadbać o przywrócenie sprawiedliwości i równości wobec prawa. Poprzedni reżim nie był ani sprawiedliwy, ani demokratyczny i trzeba było rozliczyć tę smutną i tragiczną przeszłość.  Trzeba było w końcu stworzyć sytuację jak najbardziej sprzyjającej równości szans. Oznaczało to konieczność nazwania rzeczy po imieniu – nie tylko przez etyków, filozofów, publicystów czy historyków. Dlatego parlament czeski w 1993 r. przegłosował Ustawę o bezprawności reżimu komunistycznego i oporze przeciw niemu (Zákon č.198/1993 Sb.). Jakkolwiek ustawa ta należy do tych, które określamy mianem deklaracyjna, to jest niezmiernie istotna, gdyż jednoznacznie określa ona definicje, także te, którymi posługujemy się w ramach naszych badań. Zgodnie z tą ustawą bowiem czechosłowacki reżim komunistyczny (trwający od 25 lutego 1948 do 17 listopada 1989) był „zbrodniczy, bezprawny oraz godny potępienia, a Komunistyczna Partia Czechosłowacji była zasługującą na potępienie organizacją kryminalną:. Także i ta ustawa była atakowana, ale i w tym przypadku czeski Sąd konstytucyjny oddalił propozycje jej wykreślenia z prawodawstwa czeskiego. Tak więc powtórzymy, ponieważ to donośna definicja:  zgodnie z prawem demokratycznej Republiki Czeskiej reżim komunistyczny był zbrodniczy i godny potępienia. Z ustawy należy przytoczyć brzmienie jej paragrafu 1, gdyż zamiast długich historycznych opracowań daje nam w miarę zwięzłą i krótką definicje czym był komunizm:

„Reżim komunistyczny oraz ci, którzy aktywnie go wdrażali,

zabierał obywatelom możliwość swobodnego wyrażenia woli politycznej, zmuszał ich do ukrywania swoich poglądów … oraz zmuszał ich do publicznego głoszenia swej zgody nawet na to, co obywatele uważali za zbrodnię,… reżim systematycznie  i w sposób trwały łamał prawa człowieka, … łamał fundamentalne zasady demokratycznego państwa prawa, umowy międzynarodowe i swoje własne ustawy i praktycznie wolę i interesy partii komunistycznej wyniósł ponad prawo, stosował do prześladowania obywateli wszystkie instrumenty władzy, szczególnie: wykonywał kary śmierci, mordował, trzymał ich w aresztach i obozach pracy przymusowej, podczas śledztw i więzienia stosował wobec nich brutalne metody wliczając w to fizyczne i psychiczne tortury …, uniemożliwiał obywatelom wykonywanie swego zawodu lub osiągnięcia wykształcenia i łamał ich prawo własności, bronił im w podróżowaniu do zagranicy czy powrotu z zagranicy z powrotem …,

W celu osiągnięcia swoich celów nie wahał się popełniać zbrodnie umożliwiając ich bezkarne wykonywanie i zapewniając nieusprawiedliwione korzyści tmy, którzy w zbrodniach tych i prześladowaniach brali udział i od roku 1968 utrzymywał wspomniany stan z pomocą wojsk okupacyjnych.  Za popełnione zbrodnie i inne okoliczności ponoszą pełną odpowiedzialność ci, którzy reżim ten wspomagali jako działacze, organizatorzy czy inicjatorzy w strefie politycznej i ideologicznej.”

Oto skrócony opis komunizmu w praktyce. Uświadommy sobie, iż zapis ten jest ustawowy, to prawo. Nie jedynie ocena historyczna czy moralna.

Nieodzowną częścią rozliczenia przeszłości jest w Czechach także możliwość zapoznania się z zawartością teczek prowadzonych przez polityczną tajną policję StB. No bo skoro tajna policja, jako część aparatu władzy, również została oceniona przez ustawodawcę jako organizacja zbrodnicza, to  w ramach rozliczenia przeszłości jak i działania zapobiegawczego, by nie powtarzać tych błędów, które popełniono dawniej, należało doskonale opisać, zbadać, poznać pracę tych organizacji. Ponieważ zasięg działań StB naprawdę obejmował prawie całe społeczeństwo (także młodzież i emerytów – i w tych grupach społecznych widziano zagrożenie dla reżimu) można stwierdzić, iż tajna policja miała pod kontrolą całe społeczeństwo. W demokratycznych Czechach nasilał się zatem postulat udostępnienia teczek StB, by każdy mógł sam sprawdzić, kto na niego donosił, co StB interesowało, dlaczego ktoś nie mógł dostać pracę w zawodzie lub dlaczego czyjeś dzieci nie mogły iść studiować na uniwersytet – nie chodzi tu o brak zdolności czy talentu, ale właśnie o politycznie motywowane ingerencje władz, które w ten sposób prześladowały i nękały nieposłusznych obywateli. Najpierw więc powstała ustawa (Zákon č. 140/1996 Sb.) umożliwiająca zajrzeć do własnych teczek osobom pokrzywdzonym, inwigilowanym przez StB. Celem tej normy, jak zapisano w § 1 było „jak najszersze odkrycie praktyk reżimu komunistycznego  podczas łamania praw politycznych i wolności za pośrednictwem tajnych służb państwa totalitarnego. Ustawa umożliwia „udostępnienie osobom prześladowanym dokumenty o ich prześladowaniu i upublicznienie danych o wykonawcach tego prześladowania i ich działaniach.”  Do tej pory dokumenty w archiwum MSW były badane przez jedynie historyków czy polityków lub śledczych, ustawa z 1996. r. oznaczała przełom, gdyż obywatele uzyskali możliwość zapoznać się z wiedzą dotąd dla nich ukrytą. Ustawa miała swe mankamenty, gdyż ograniczała dostępność dokumentów StB jedynie do osób skrzywdzonych, które mogły studiować tylko teczki dotyczące własnej sprawy.

Trzeba jeszcze dodać, iż badaniem zbrodni poprzedniej władzy zajmował się (i nadal się zajmuje) specjalny urząd (Úřad pro dokumentaci a vyšetřování zločinů komunismu – ÚDV), najpierw działający przy prokuraturze generalnej, później pod auspicjami ministerstwa sprawiedliwości, by w końcu został on podporządkowany policji Republiki Czeskiej. W tym przypadku, urząd zajmuje się badaniem konkretnych zbrodni reżimu komunistycznego. Oznacza to, iż Urząd bada sprawę i potem jako organ policyjny kieruje ją do prokuratury, ta do sądu, by została ona sprawiedliwie osądzona.

Forma udostępnienia teczek StB uchwalona w 1996 r. okazała się jako niewystarczająca, mało skuteczna. Dlatego czeski parlament, zgodnie z założeniami poprzednich ustaw, przystąpił do radykalnego rozwiązania nowelizując w 2002 r. ustawę z 1996 r. o udostępnieniu teczek oraz przyjmując  następnie nowe rozwiązania prawne w postaci ustaw o archiwaliach (Zákon č. 499/2004 Sb. o archivnictví a spisové službě a o změně některých zákonů) oraz ustawy o założeniu Instytutu Badania reżimów totalitarnych (Zákon č.181/2007 Sb. o Ústavu pro studium totalitních režimů a o Archivu bezpečnostních složek). Te dwie normy zrewolucjonizowały sprawę dostępności materiałów wytworzonych przez StB.  Pierwsza z ustaw, czyli nowelizacja tej z 96. r. poszerzała istotnie możliwość badania teczek, natomiast kolejne normy w zasadzie upowszechniły dostęp do wszystkich materiałów poza tymi, które ze względu na bezpieczeństwo państwa muszą i nadal pozostać tajne. Ustawa o archiwach nieprawdopodobnie zliberalizowała, czyli uprościła formalny sposób dotarcia do materiałów i na skutek decyzji o powołaniu Instytutu badania reżimów komunistycznych zmienił się gospodarz zajmujący się pieczą nad materiałami StB. Już nie MSW, ale nowa specjalnie ku temu powołana instytucja – ABS, czyli Archiwum służb bezpieczeństwa, do którego MSW i inne instytucje państwowe przekazały wszystkie materiały określone w ustawie. Głównie chodzi o teczki StB.  Czyli można powiedzieć, iż od 2007 roku jest dostępność tych kiedyś tajnych dokumentów prosta, łatwa i powszechna. Podczas gdy poprzednie rozwiązania dawały możliwość czytania teczek tylko obywatelom Czech i wyłącznie osobom pokrzywdzonym, obecne rozwiązanie jest otwarte na każdego  i daje możliwość studiować właściwie wszystko – dowolną teczkę, czy to ze śledztwa, czy agenta czy teczkę personalną funkcjonariusza StB bez jakichkolwiek ograniczeń. Wyjaśnijmy, iż zgodnie z poprzednią ustawą z 1996 r. niektóre dane osobowe w udostępnionym materiale anonimizowano, czyli niektóre nazwiska czy wrażliwe dane osobowe zaczerniano, co obecnie – zgodnie z obowiązującymi przepisami ustawy o archiwach z 2004 r. nie jest stosowane (poza nielicznymi wyjątkami). To się może zmienić, gdyż obecnie Sąd Konstytucyjny rozpatruje wniosek, według którego udostępnianie danych osobowych zawartych  w materiałach wytworzonych przez StB będzie możliwe jedynie za zgodą osoby zainteresowanej – czyli danej osoby lub jej bliskich krewnych. Takie rozwiązanie oznaczało by de facto zamknięcie dostępu do tych materiałów, ponieważ  uzyskanie takiej zgody przez ABS może być czasochłonne i pracochłonne i przyniosło by radykalne spowolnienie procedur związanych z przygotowaniem i udostępnieniem teczek.  O decyzji sądu, gdy tylko zapadnie,  będziemy informować.

Jak widać odpowiedź na pytania zawarte we wstępie artykułu nie jest taka prosta, jak by się mogło wydawać. I ta kwestia ma swoją genezę historyczną, doszło do pewnego procesu legislacyjnego, który następnie sankcjonowały (stwierdzały ich zgodność z zasadami państwa prawa) najwyższe instytucje sądowe Czech i Unii Europejskiej. Niemniej wnioski z powyższych informacji są już proste – wszystko opiera się na prawie obowiązującym w Republice Czeskiej, mającym swe oparcie w ogólnych normach międzynarodowych, ponieważ także sądy europejskie decydując w poszczególnych sprawach akceptowały prawo Czech do rozliczania komunistycznej przeszłości i sposób, w jaki się to w Czechach odbywa. Wszystkie udostępnione dokumenty można więc czytać, badać, rozpowszechniać bez ograniczeń i zgodnie z prawem i państwo ma wręcz obowiązek nie tylko ułatwiać badanie przeszłości, ale też zagwarantować pełne ujawnienie zbrodniczych  praktyk reżimu komunistycznego. Służy to temu, by przeszłość dobrze poznać, by z niej można było wyciągnąć właściwe wnioski oraz by się to (totalitaryzm komunistyczny) już nie powtórzyło.

Jedynym ograniczeniem (jak na razie, pisząc te słowa przed decyzją Sądu konstytucyjnego) jest fakt, iż badacz musi  się pofatygować do archiwum w Pradze. Instytut badania reżimów totalitarnych co prawda sporo dokumentów udostępnia online, ale większość materiałów jest udostępniana tylko w Pradze lub w filii archiwum w Brnie. Jest to spowodowane jednak ogromem zasobów archiwalnych, które dopiero są na bieżąco digitalizowane, jednak też pewną filozofią Instytutu– którą można wyrazić następująco: skoro państwo gwarantuje nieograniczony dostęp do dokumentów, to niech badacz wykażę trochę determinacji i poświęci swój czas i środki, by móc dotrzeć do tej wiedzy, która była do 1989 r. ekskluzywna, tajna.

Vladimír Petrilák

N.B.

W tekście nie wspomniałem o uwarunkowaniach politycznych towarzyszącym wszystkim tym krokom prawnym. Można się domyślić, iż za przyjęciem lustracji była prawica, zaś podanie do Sądu Konstytucyjnego, kwestionujące zgodność ustawy z obowiązującą Kartą Praw obywatelskich było dziełem komunistów.  Tu trzeba rozróżnić, rozliczenie z przeszłością kwestionują głównie komuniści, mniej socjaliści, Partia Socjaldemokratyczna jest w dużym stopniu antykomunistyczna. Natomiast Partia komunistyczna nie została, pomimo kilku prób, w Czechach zakazana, gdyż jej obecny statut jest zgodny z obowiązującym prawem. Jak widać, sprawy nie są aż tak proste – np. wspomniana ustawę lustracyjną zawetował ówczesny prezydent Czechosłowacji Václav Havel, czyli człowiek, który był przez reżim komunistyczny prześladowany, który w czasach komunizmu został skazany na pozbawienie wolności za swoje poglądy. Jego  weto parlament przegłosował.  Próba opisania politycznego tła naświetlonej wyżej kwestii oznaczałaby konieczność napisania wielkiego artykułu na ten temat. Obawiam się, że to nie jest dla brazylijskiego czytelnika aż tak ciekawe.

Normy prawne (Ustawy i orzeczenia Sądu konstytucyjnego Republiki Czeskiej) dotyczące omawianego tematu:

Strona internetowa parlamentu Republiki Czeskiej, gdzie można sprawdzić ustawy  https://www.psp.cz/sqw/sntisk.sqw?F=N

Strona internetowa policji RCz, Urządu dokumentaci i badania zbrodni komunizmu http://www.policie.cz/clanek/urad-dokumentace-a-vysetrovani-zlocinu-komunismu-679905.aspx

Strona internetowa Instyatutu badania reżimów totalitarnych http://www.ustrcr.cz

Strona internetowa Archiwum służb bezpieczeństwa http://www.abscr.cz

 

Udostępnij:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *